100 stron, Format: 136 x 215 mm, nakład: 300 egz.
Projekt: Honza Zamojski
Redakcja: Rafał Wawrzyńczyk
ISBN: 978-83-963685-1-5
METH, 2022
“Story Jones” Krzysztofa Pietrali to awanturniczy poemat prozą, którego akcja dziarsko płynie przez epoki i kontynenty. Struktura utworu, skomponowana z diabelskim rozmachem i przeprowadzona z brawurową precyzją, pozwala zarówno na linearną lekturę następujących po sobie akapitów, jak i swobodne przeskoki na sąsiadujące strony, które nie zaburzają ani płynności frazy ani przebiegu narracyjnego.
Szukając porównania trzeba by wyobrazić sobie zderzenie czołowe Joyce’a z Queneau. Fascynującej opowieści o losach dwójki przygodnych bohaterów towarzyszy meta-narracja w postaci ciągu cytatów z niezrealizowanego manifestu Inkipo Adama Ważyka.
Książka została zaprojektowana przez Honzę Zamojskiego z wielką dbałością zarówno o doświadczenie użytkownika, jak i walory estetyczne. Story Jones została doceniona m.in. wyróżnieniem na konkursie na Najpiękniejszą książkę roku 2021 PTWK, nominacjami do Nagrody literackiej Gdyni oraz nagrody Conrada.
Właściwie niemal wszystkie głosy mówią o precyzyjnej matematycznej konstrukcji tej książki, ale Ty zdajesz się przypisywać jej twórcy rodzaj narracyjnego wynalazku; jakiejś zupełnie nowej twórczej geometrii przestrzennej, która robi coś zupełnie nieoczekiwanego i nowatorskiego z medium książki jako przedmiotu zapośredniczającego akt twórczy.
…Co nowego stworzył Pietrala? Generator Ulissessów. Mam wrażenie, że jako pierwszy wynalazł błąd w literaturze mieszczańskiej, błąd powtarzalnych sposobów ujmowania narracji w symbole, metafory, jednym słowem: uświęcanie akcji. To niezwykle prymitywne, dopiero Pietrala w zasadzie uświadomił mi, że te pożółkłe tomiszcza są schematyczne jak pierwsze gry video.
Fragment rozmowy Magdalena Koryntczyk i Konrada Janczura
„Story Jones” to „Story Jones”, złomiarze. Podyktuję wam teraz receptę:
Mieli już za sobą większą część wieczoru, więc postawili na nagłą przygodę.
Bal w willi był udany, ale najlepsze są potajemne wyjścia do labiryntu ogrodu.
„Na końcu tego parku stoi stary dom zdrojowy. Zamknęli go pod koniec lat
siedemdziesiątych. Podobno kogoś tam zabito bez skrupułów. Narzędzia
zbrodni nigdy nie odnaleziono” – zakończył dumny z przytoczonych cieka –
wostek. „Podobno opowieści o mordercach rozgrzewają szybciej niż alkohol”
– udała zainteresowanie opuszczając kieliszek. Bąbelki gryzły w gardło
i szczypał mróz. Robiło się zbyt zimno, żeby dłużej stać w miejscu. O alejce
pod śniegiem przypominał tylko układ drzew i białe zaspy ławek.
Fragment tekstu Agnieszki Wolny-Hamkało
RECENZJE:
Magdalena Koryntczyk & Konrad Janczura
Agnieszka Wolny-Hamkało
Rafał Wawrzyńczyk
Jakub Skurtys
Nameste
Kurzojady
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.